Zwłaszcza powroty do pracy:)
A weekend się mi długi zrobił, nawet bardzo. Wpierw w czwartek nie dotarłem do fabryki, bom zaległ u Nuli. W piątek miałem wolne no i był Sylwester. W sobotę poprawiny a niedzielę ciężki powrót na stojaczka do domu (PKP - nawet mi się kląć nie chce). Impreza bardzo udana mimo zgrzytu z Gonią, miejsce jak z bajki (rozumiem już Monię czemu tak klnie wracając do Wawy). A i po poznaniu rodziny i przyjaciół Moni wiem już skąd Ona taka zajebista:)
Wracając do meritum...
Ciężko dziś było wstać do pracy i pracować. Rano wpadłem na swojego dyrektora, który zapowiedział mi nowe obowiązki za jakieś dwa tygodnie, a do tego jeszcze Asseco znów szło na rekord i mnie przywalali pracą. Przemykając między skacowanymi współpracownikami jakoś przetrwałem ten dzień...
A teraz relaks...
Dziś poniedziałek, więc zaraz zacznie się ciężkie granie w Radiu Kampus, czyli miód dla uszu i duszy. Poza tym zimne piwo i wyjaśniona sytuacja z Gonią. I było by idealnie, gdyby nie to, że jutro wtorek:P
P.S. Jutro będę wiedział, ale szykuje mi się chyba kolejny długi weekend:)
A weekend się mi długi zrobił, nawet bardzo. Wpierw w czwartek nie dotarłem do fabryki, bom zaległ u Nuli. W piątek miałem wolne no i był Sylwester. W sobotę poprawiny a niedzielę ciężki powrót na stojaczka do domu (PKP - nawet mi się kląć nie chce). Impreza bardzo udana mimo zgrzytu z Gonią, miejsce jak z bajki (rozumiem już Monię czemu tak klnie wracając do Wawy). A i po poznaniu rodziny i przyjaciół Moni wiem już skąd Ona taka zajebista:)
Wracając do meritum...
Ciężko dziś było wstać do pracy i pracować. Rano wpadłem na swojego dyrektora, który zapowiedział mi nowe obowiązki za jakieś dwa tygodnie, a do tego jeszcze Asseco znów szło na rekord i mnie przywalali pracą. Przemykając między skacowanymi współpracownikami jakoś przetrwałem ten dzień...
A teraz relaks...
Dziś poniedziałek, więc zaraz zacznie się ciężkie granie w Radiu Kampus, czyli miód dla uszu i duszy. Poza tym zimne piwo i wyjaśniona sytuacja z Gonią. I było by idealnie, gdyby nie to, że jutro wtorek:P
P.S. Jutro będę wiedział, ale szykuje mi się chyba kolejny długi weekend:)