Wychowanie...
Kiedyś tu napisałem, że gdybym miał córkę to ona by mnie wychowywała, a w związku z tym, że mam syna to ja bede go wychowywał. I wszystko fajnie, ale mój Książe podobnie jak ojciec nie trzyma sie stereotypów i próbuje mnie wychować:) I niby dałem radę, bo nie pozwoliłem mu siebie ułożyć, ale no właśnie, jest ale...
19 Finał WOŚP...
Kurcze, lubię ten dzień, gdy w tym dziwnym kraju dziwnych ludzi zaczyna grać Orkiestra. Ludziska jacyś wobec siebie tacy mili, lepsi i fajni. Było niesamowicie i pięknie. Jelonek na Finale i "światełko do nieba", które pierwszy raz widziałem nie ze studia, a na żywo pod PKiN. I wynik Finału, no po prostu czad:)
Kto kogo...
Ułoży i wychowa. Zawsze byłem niepokorny i ciężki do ułożenia, ale pierwszy raz trafiłem na drugą osobę, która działa niemal identycznie a wobec której jestem tak bezsilny. Zrozumiałem wczoraj, że bycie ojcem to nie tylko przytulanie i spedzanie czasu z Wojtkiem, ale to też cieżka "praca" nad Nim jako człowiekiem...
Nostalgia...
Brakuje mi tamtych Finałów i ludzi. Chrabja, mój "dream team", Pablo. Wszystko się zmieniło, tylko Eia wciąż ta sama:)*
Na koniec...
Gratuluję Polsce kolejnego Finału. Tęsknię za przeszłością i jestem przerażony przyszłością. Mam pięć dni, żeby się pozbierać...
Kiedyś tu napisałem, że gdybym miał córkę to ona by mnie wychowywała, a w związku z tym, że mam syna to ja bede go wychowywał. I wszystko fajnie, ale mój Książe podobnie jak ojciec nie trzyma sie stereotypów i próbuje mnie wychować:) I niby dałem radę, bo nie pozwoliłem mu siebie ułożyć, ale no właśnie, jest ale...
19 Finał WOŚP...
Kurcze, lubię ten dzień, gdy w tym dziwnym kraju dziwnych ludzi zaczyna grać Orkiestra. Ludziska jacyś wobec siebie tacy mili, lepsi i fajni. Było niesamowicie i pięknie. Jelonek na Finale i "światełko do nieba", które pierwszy raz widziałem nie ze studia, a na żywo pod PKiN. I wynik Finału, no po prostu czad:)
Kto kogo...
Ułoży i wychowa. Zawsze byłem niepokorny i ciężki do ułożenia, ale pierwszy raz trafiłem na drugą osobę, która działa niemal identycznie a wobec której jestem tak bezsilny. Zrozumiałem wczoraj, że bycie ojcem to nie tylko przytulanie i spedzanie czasu z Wojtkiem, ale to też cieżka "praca" nad Nim jako człowiekiem...
Nostalgia...
Brakuje mi tamtych Finałów i ludzi. Chrabja, mój "dream team", Pablo. Wszystko się zmieniło, tylko Eia wciąż ta sama:)*
Na koniec...
Gratuluję Polsce kolejnego Finału. Tęsknię za przeszłością i jestem przerażony przyszłością. Mam pięć dni, żeby się pozbierać...