To był dziwny dzień...
Niby sobota, a spędzona na pracy i walce. Praca nad stroną dla klienta, po której wiem, że łatwiej stworzyć coś zupełnie od nowa niż dostosować do nowej grafiki i filozofii to co już istnieje. Walka zaś dziś była z lodówką, a dokładnie z jej rozmrożeniem. Gdyby nie czekan, to bym rady nie dał. Naprawiłem jeszcze spłuczkę w kiblu, ale jakie to ma znaczenie...
Łowicz i koncert...
W związku z powyższymi nie dotarłem, a szkoda, bo poza koncertem chciałem odwiedzić przyjaciół...
Jak we śnie...
Tak się trochę czuję. Wyrwany z życia i rzeczywistości. Postanowiłem zmienić swoje życie, ale albo ja albo życie nie było na to gotowe...
Jutro a raczej dziś...
Naprawię zamrażalnik, bo drzwiczki urwałem kichając. Wezmę aparat i uchwycę koloryt Street Party. I postaram sie nie oszaleć, chwytając teraźniejszość...
Niby sobota, a spędzona na pracy i walce. Praca nad stroną dla klienta, po której wiem, że łatwiej stworzyć coś zupełnie od nowa niż dostosować do nowej grafiki i filozofii to co już istnieje. Walka zaś dziś była z lodówką, a dokładnie z jej rozmrożeniem. Gdyby nie czekan, to bym rady nie dał. Naprawiłem jeszcze spłuczkę w kiblu, ale jakie to ma znaczenie...
Łowicz i koncert...
W związku z powyższymi nie dotarłem, a szkoda, bo poza koncertem chciałem odwiedzić przyjaciół...
Jak we śnie...
Tak się trochę czuję. Wyrwany z życia i rzeczywistości. Postanowiłem zmienić swoje życie, ale albo ja albo życie nie było na to gotowe...
Jutro a raczej dziś...
Naprawię zamrażalnik, bo drzwiczki urwałem kichając. Wezmę aparat i uchwycę koloryt Street Party. I postaram sie nie oszaleć, chwytając teraźniejszość...