Biegnij Forest i dupochrony...
Drugi dzień tygodnia za mną, normalny, bez zasypiania, ale też bez pośpiechu, choć o tym dziś będzie dużo...
Na cito...
Prędko, szybko, natychmiast... Tyle słownik, a co to oznacza u mnie? Ano tyle, że niemal każde zadanie jakie jest mi zlecane jest na cito. Nie wiem czy to kwestia ilości zadań czy organizacji, ale po prostu tak jest. Nie ma co sobie planować, no chyba, że urlop. Całej reszty jednak nie da się zaplanować, zawsze jakaś „cegła” spadnie znienacka rozpieprzając misternie ułożony plan dnia. Co zabawne, pomimo tego staram się nadal każdego ranka rozplanowywać sobie dzień. Tak też było dziś, wiedziałem jakie zadania mam, poukładałem sobie to jak umiem i co?
I spadła cegła...
Bieganie...
Moi znajomi biegają bo lubią, dla sportu, a ja bo muszę. Mam tak ograniczoną czasoprzestrzeń, że staram się zaoszczędzić każdą minutę, a jedyna okazja w pracy to przemieszczanie się między wydziałami. Tak więc wszędzie gdzie chodzę to biegnę...
Dupochron to podstawa...
Kto pracował w korporacji lub w większej firmie, wie jak wiele spraw załatwia się na tzw. „gębę”. Tak to już jest w naszej kulturze, że tak działamy, ale przy tym ważne jest aby zabezpieczyć się jakimś pismem, lub czymś innym czym możemy się później wybronić. I tu muszę nieskromnie stwierdzić, że jestem w tej dziedzinie specem:)
Drugi dzień terapii...
Zakończyłem bardzo pozytywną rozmową z naczelnikiem i kolegami z wydziału. Jest jednak ktoś w naszej firmie, kto chce ogarnąć ten chaos i ma do tego narzędzia...
Drugi dzień tygodnia za mną, normalny, bez zasypiania, ale też bez pośpiechu, choć o tym dziś będzie dużo...
Na cito...
Prędko, szybko, natychmiast... Tyle słownik, a co to oznacza u mnie? Ano tyle, że niemal każde zadanie jakie jest mi zlecane jest na cito. Nie wiem czy to kwestia ilości zadań czy organizacji, ale po prostu tak jest. Nie ma co sobie planować, no chyba, że urlop. Całej reszty jednak nie da się zaplanować, zawsze jakaś „cegła” spadnie znienacka rozpieprzając misternie ułożony plan dnia. Co zabawne, pomimo tego staram się nadal każdego ranka rozplanowywać sobie dzień. Tak też było dziś, wiedziałem jakie zadania mam, poukładałem sobie to jak umiem i co?
I spadła cegła...
Bieganie...
Moi znajomi biegają bo lubią, dla sportu, a ja bo muszę. Mam tak ograniczoną czasoprzestrzeń, że staram się zaoszczędzić każdą minutę, a jedyna okazja w pracy to przemieszczanie się między wydziałami. Tak więc wszędzie gdzie chodzę to biegnę...
Dupochron to podstawa...
Kto pracował w korporacji lub w większej firmie, wie jak wiele spraw załatwia się na tzw. „gębę”. Tak to już jest w naszej kulturze, że tak działamy, ale przy tym ważne jest aby zabezpieczyć się jakimś pismem, lub czymś innym czym możemy się później wybronić. I tu muszę nieskromnie stwierdzić, że jestem w tej dziedzinie specem:)
Drugi dzień terapii...
Zakończyłem bardzo pozytywną rozmową z naczelnikiem i kolegami z wydziału. Jest jednak ktoś w naszej firmie, kto chce ogarnąć ten chaos i ma do tego narzędzia...