Demony...
Przyznać muszę, iż ostatnie dni wymagają ode mnie wyjątkowej wytrwałości i siły. Dostaje taki wpierdol od otoczenia i ogólnie mówiąc od życia, iż sam się dziwię, że jeszcze trzymam pion. A jeśli nie pion, to chociaż poziom...
Anioł...
Bratnia dusza, która jest w moim życiu już od kilku lat. Była przy mnie gdy musiałem się zmierzyć z największym wyzwaniem mojego życia, jakim było zostanie ojcem. Jest i dzisiaj, gdy już nie ogarniam kuwety zwanej życiem. I jak kiedyś ja Ją wyciągałem na spacery, tak Ona teraz mnie porywa. Te spacery bardzo mi pomagają...
Zagubiony jak Andzia w parku...
Miotam się i gubię w tym wszystkim. Do tego to uczucie beznadziei...
Blizny...
A to jedyne co mi po wszystkim zostanie...
Przyznać muszę, iż ostatnie dni wymagają ode mnie wyjątkowej wytrwałości i siły. Dostaje taki wpierdol od otoczenia i ogólnie mówiąc od życia, iż sam się dziwię, że jeszcze trzymam pion. A jeśli nie pion, to chociaż poziom...
Anioł...
Bratnia dusza, która jest w moim życiu już od kilku lat. Była przy mnie gdy musiałem się zmierzyć z największym wyzwaniem mojego życia, jakim było zostanie ojcem. Jest i dzisiaj, gdy już nie ogarniam kuwety zwanej życiem. I jak kiedyś ja Ją wyciągałem na spacery, tak Ona teraz mnie porywa. Te spacery bardzo mi pomagają...
Zagubiony jak Andzia w parku...
Miotam się i gubię w tym wszystkim. Do tego to uczucie beznadziei...
Blizny...
A to jedyne co mi po wszystkim zostanie...